Pamięć o Sybirakach przekazywana z pokolenia na pokolenie
O tych wydarzeniach pamiętają mieszkańcy Rudki (pow. bielski). W niedzielny wieczór (9 lutego) spontanicznie zebrali się przy Krzyżu Sybirackim. Zapalili światło pamięci. Wśród tych, którzy przyszli ze zniczami byli harcerze z Drużyny Inki i mieszkańcy Rudki. Kolejne grupa przyszła pod krzyż w poniedziałek. To młodzież ze szkół.
Modlitwę poprowadził ks. Tadeusz Czyżak, proboszcz parafii w Rudce. W spotkaniu uczestniczyły siostry zakonne, dyrekcja szkoły w Rudce, nauczyciele, państwo Łabędzcy – historycy i społecznicy. Obecne były rodziny Sybiraków.
To ważne i piękne świadectwo pamięci i patriotyzmu i pamięci o tych, którzy oddali wszystko dla Polski. Pani Ewa Sopel, córka Tadeusza Bobla, Sybiraka, tak wspomina początki spotkań przy Krzyżu Sybirackim w Rudce.
– Przed laty zaczynaliśmy od tego, że mój tata Sybirak chodził i zapalał znicz, czasem ktoś inny. Tata zabierał mnie, jako kierowcę, na różne sybirackie uroczystości. I tak już zostało i trwa.
Pamięć o naszych przodkach, ich poświęceniu i umiłowaniu Ojczyzny przetrwa tylko wtedy, gdy będziemy ją pielęgnować, niezależnie od wszystkiego.
Kolejnym świadectwem pamięci o historii, jest postawa mieszkańców miejscowości Mętna. W 85. rocznicę pierwszej wywózki na Sybir spotkali się przy obelisku upamiętniającym Leśników i ich Rodziny z Nadleśnictw Nurzec i Mielnik, wywiezionych na Syberię w 1940 roku. Przed trzema laty wznosząc ten obelisk przypomniano o kolejnej grupie, która za miłość do Ojczyzny zapłaciła najwyższą cenę. Teraz symboliczny głaz daje mieszkańcom impuls do pielęgnowania pamięci.
Tekst: Agnieszka Bolewska-Iwaniuk
Zdjęcia: Ewa Sopel, Mieszkańcy miejscowości Mętna