Z Drohiczyna wyruszył Motocyklowy Rajd Pamięci Generała Andersa
– Przejedziemy 10 tys km chociaż cały szlak liczy około 12 tys zł, niestety z różnych powodów (głównie politycznych) nie wszędzie możemy dotrzeć, nie będziemy mogli wjechać do Iranu chociaż bardzo chcieliśmy pochylić głowy na cmentarzu w Teheranie. Zrobimy jednak wszystko by dojechać do jak największej ilości „miejsc nieoczywistych” związanych z pobytem Armii Gen. Andersa w Azji Środkowej. Chcemy dotrzeć do miejsc gdzie są polskie mogiły, cmentarze, ale też są Polacy, którzy tam zostali. Chcemy w ten sposób docenić ludzi, którzy przeszli ten szlak – za naszą i waszą wolność.
To nie będzie łatwa trasa, przyznaje burmistrz Drohiczyna Wojciech Borzym, który jest jednym z uczestników rajdu.
– Ten Rajd jest bardzo nieprzewidywalny, bo nieprzewidywalne są granice, nieprzewidywalna jest pogoda i nieprzewidywalne są środki transportu, czyli prom przez Morze Kaspijskie, który pływa z dokładnością do kilku dni. Dlatego nie da się tak dokładnie zaplanować tej trasy, którą kończymy we Włoszech na Monte Cassino. Jeśli dojedziemy do celu 5 lipca, spotkamy się na Monte Cassino z córką Gen. Andersa, która bardzo pozytywnie odebrała tę inicjatywę.
Rajd Pamięci Generała Andersa oficjalnie rozpoczął się 12 czerwca Mszą Św. sprawowaną w kościele pofranciszkańskim w Drohiczynie. Eucharystii przewodniczył ks. Wiesław Niemyjski. Kapłan zwracał uwagę na wyjątkowość tej daty. Przypomniał, że to właśnie 12 czerwca Kościół wspomina 108 męczenników II wojny światowej, wśród których byli też mieszkańcy Podlasia, także ci którzy przeszli wojenny szlak wraz z Armią Generała Andersa. W szczególny sposób zwracał uwagę na losy ks. Michała Wilniewczyca i bł. ks. Władysława Maćkowiaka.
Ks. Michał Wilniewczyc był Sybirakiem, kapelanem w Armii Gen. Andersa, opiekunem duchowym polskich sierot w Persji i Nowej Zelandii. Jako młody kapłan przed wybuchem II wojny światowej posługiwał w diecezji drohiczyńskiej. Stąd – fałszywie oskarżony – trafił do wiezienia a następnie do obozu pracy na Syberii. Kiedy po wojnie i latach tułaczki wróci do Drohiczyna został ojcem duchownym tworzącego się seminarium. Podczas Mszy Św. z udziałem motocyklistów przy bocznym ołtarzu ustawiono portret kapłana.
Bł. ks. Władysław Maćkowiak jest jednym ze 108 męczenników II wojny światowej beatyfikowanych przez św. Jana Pawła II. Pochodzący z diecezji drohiczyńskiej kapłan, gorliwy katecheta w 1941 roku został aresztowany przez Niemców. Był bestialsko torturowany, potem rozstrzelany. Jego życie i męczeństwo także wspominano podczas Mszy Św. rozpoczynającej wielką, patriotyczną wyprawę.
W trakcie Eucharystii uroczyście poświęcono stułę, którą przekazano kapelanowi Rajdu ks. Ryszardowi Krakowskiemu. Motocykliści przekazali też na ręce dziekana drohiczyńskiego ks. Wiesława Niemyjskiego ikonę Matki Boskiej Katyńskiej autorstwa Waldemara Karwowskiego – jednego z członków motocyklowej braci. Na koniec Mszy Św. odmówiono modlitwę pielgrzyma a proboszcz parafii katedralnej pobłogosławił motocyklistów.
13 czerwca uczestnicy Rajdu autokarem wyjechali z Drohiczyna i ruszyli do Mińska (na Białorusi) skąd samolotem dotarli do Taszkentu w Uzbekistanie, tam wsiedli na swoje motocykle, które już wcześniej dowieziono do Uzbekistanu. Trasa Rajdu wiedzie przez: Uzbekistan, Kazachstan, Azerbejdżan, Gruzję, Turcję, Grecję aż po Monte Cassino we Włoszech. Do Polski wrócą około 8 lipca, tu zakończą Rajd w Wojkowie (diec. kaliska) gdzie proboszczem jest kapelan Rajdu ks. Ryszard Krakowski.
Jak podkreśla ks. Krakowski, każdego dnia na Rajdzie sprawowana jest Msza Święta. Wszyscy są na nią zaproszeni, ale udział w Eucharystii to indywidualny wybór każdego motocyklisty, jednak nie zdarza się by ktoś nie uczestniczył w Mszy Św.:
– Msza Św. to miejsce i czas, gdy na chwile się zatrzymujemy, zastanawiamy się po co jedziemy i szukamy oparcia w Panu Bogu. Każdy z nas tej opieki Bożej potrzebuje. Wszyscy w rożnych okolicznościach, w rozmowach na postoju, przy kawie czy herbacie mówimy sobie otwarcie, że wierzymy w Bożą pomoc i bardzo jej potrzebujemy. Modlitwa nie towarzyszy nam tylko dlatego, że tak jest napisane w programie, ale dlatego, że chcemy żeby tak było.
Rajd rozpoczął się w Drohiczynie, bo jak mówią uczestnicy – tu czują się jak w domu. Na Wystawie Starych Motocykli w Drohiczynie znajduje się motocykl śp. Wiktora Węgrzyna – twórcy Rajdu Katyńskiego. To symboliczne potwierdzenie związku Stowarzyszenia Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński i gminy Drohiczyn. W Drohiczynie motocykliści zaczynają i kończą swoje Rajdy, tu spotykają się na wieczornicach patriotycznych, czy innych wydarzeniach.
Tekst i zdjęcia: Agnieszka Bolewska-Iwaniuk