Ku czci Matki Bożej Domanowskiej
Pieśnią poświęconą Matce Bożej Domanowskiej, wykonaną przez zespół ludowy Mianka z Mnia, rozpoczęto uroczystą sumę odpustową, której przewodniczył ks. kan. Mieczysław Rzepniewski z Klich. Zgromadzonych parafian i pielgrzymów powitał i zaprosił do wspólnej modlitwy kustosz Sanktuarium i proboszcz parafii ks. dr Krzysztof Napiórkowski. W wygłoszonym Słowie Bożym ks. Mieczysław mówił o pobożności maryjnej, przejawiającej się między innymi przez przyjęcie jej szkaplerza. Szkaplerz został ofiarowany przez Matkę Bożą św. Szymonowi Stockowi w nocy z 15 na 16 lipca 1251 r. jako odpowiedź na jego modlitwy o ratunek dla zakonu karmelitańskiego. Zakon ten w owym czasie, prześladowany w Ziemi Świętej, przeniósł się do Europy, gdzie także spotkał się z niechęcią. Karmelici rozpowszechnili szkaplerz w całej Europie. Przyjmowali go władcy, duchowni oraz prości ludzie. Szkaplerz karmelitański jest znakiem szczególnego związku z Matką Bożą i ochrony w niebezpieczeństwach. Widnieją na nim wizerunki Matki Najświętszej i Serca Pana Jezusa, ponieważ na naszej drodze wiary potrzebujemy zarówno czułości Matki jak i miłosierdzia jej Syna. Z przyjęcie szkaplerza płynie wiele dóbr duchowych, gdyż każdy, kto go nosi, stara się naśladować Matkę Bożą i jej postawę posłuszeństwa Bogu. Jako przykład człowieka wielkiej pobożności maryjnej ks. Mieczysław wskazał Sługę Bożego Fultona Sheena, amerykańskiego biskupa i cenionego kaznodzieję. W dniu swojego chrztu świętego został on ofiarowany Matce Bożej. Przez całe życie towarzyszyła mu myśl, że winien być sługą Maryi. Wielokrotnie pielgrzymował do sanktuariów maryjnych w Lourdes i w Fatimie. Poprosił on kiedyś Matkę Bożą, aby dotknęła go cierpieniem, a w zamian za to obdarzyła kogoś łaską wiary. Maryja wysłuchała jego prośby, stawiając na jego drodze osobę, którą przywrócił on na łono Kościoła. Doświadczył także wielu niedogodności, które przyjął jako wyrzeczenie w zamian za łaskę nawrócenia bliźniego. Kaznodzieja zachęcił zebranych do zawierzenia Maryi, która dzięki temu stanie się przewodniczką życia i pociechą w trudnościach. Na zakończenie Mszy Świętej ks. prałat Janusz Łoniewski z Brańska przewodniczył modlitwie przed Najświętszym Sakramentem. Odmówiono wspólnie Litanię Loretańską oraz modlitwę do Matki Bożej Domanowskiej. Następnie zgromadzeni uczestniczyli w procesji eucharystycznej wokół kościoła, zakończonej uroczystym hymnem „Ciebie, Boga, wysławiamy”.
W odpuście parafialnym uczestniczyło wielu parafian i pielgrzymów. Przybyli księża z sąsiednich parafii: z Brańska, Chojewa, Hodyszewa, Klich i Szmurłów oraz ksiądz moderator oazy z archidiecezji białostockiej, która w Domanowie odbywa swoje rekolekcje wakacyjne. Parafianie wraz z księdzem proboszczem przygotowali przed kościołem kompozycje kwiatowe, nawiązujące do uroczystości i podkreślające jej podniosły charakter. Po Mszy Świętej można było nabyć tomiki poezji ks. Mieczysława Rzepniewskiego oraz wspomóc zbiórkę na leczenie chorego na SMA Nikodema Wasilewskiego z Białegostoku.
Obraz Matki Bożej Domanowskiej został namalowany w 1648 r. przez włoskiego malarza Jana Verentiego i podarowany parafii przez Seweryna Domanowskiego. Początkowo został umieszczony w ołtarzu bocznym, ale z uwagi na cześć, jaką darzyli go wierni, po wzniesieniu w 1763 r. obecnej świątyni, obraz umieszczono w jej ołtarzu głównym. Kult oddawany Matce Najświętszej w domanowskim wizerunku sprawił, że rozpoczęto starania o jego koronację. Dokonał tego 28 czerwca 2015 r. ks. bp Tadeusz Pikus. Wtedy też kościół parafialny został ustanowiony Sanktuarium Diecezjalnym Najświętszej Maryi Panny Matki Zbawiciela Naszego Jezusa.
tekst – Beata Falkowska
zdjęcia – archiwum Renaty Jarosz