Mszą Św. w kościele pw. Przemienia Pańskiego w Perlejewie rozpoczęły się obchody Dnia Pamięci o Żołnierzach Wyklętych zorganizowane w niedzielę, 3 marca w powiecie siemiatyckim.
W Eucharystii uczestniczyli parafianie i goście, przedstawiciele władz samorządowych, rekonstruktorzy ze Szwadronu Kawalerii Ochotniczej z Siemiatycz i poczty sztandarowe reprezentujące OSP z terenu gminy Perlejewo.
W homilii proboszcz parafii ks. Krzysztof Janowic wyjaśniał, że jest to dzień, gdy wspominamy Żołnierzy Wyklętych. Wspominamy ich, bo byli bohaterami, ludźmi którym na sercu leżało dobro Ojczyzny, dobro Polski. My musimy pamiętać o nich, o tym co dla na zrobili niezależnie od różnych światłocieni, które czasem pojawiających się w tej historii. Musimy pamiętać, bo to od nas zależy czy ta historia przetrwa, gdy słyszymy rożne niepokojące głosy o planowanych zmianach w szkolnictwie. Te plany nie dotyczą tylko katechezy i jej miejsca w szkole, bo jest to ważny element, ale chodzi też o historię i przekazywanie prawdy historycznej.
Przybliżając działalność Żołnierzy Wyklętych kapłan cytował fragmenty ocalałych grypsów jakie z celi śmierci pisał do swojej żony i syna Łukasz Ciepieliński, jeden z żołnierzy podziemia neipodległościowego, zamordowany przez władze komunistyczne. W liście do synka Żołnierz Niezłomny pisał:
„Andrzejku! Odbiorą mi tylko życie. A to nie najważniejsze. Cieszę się, że będę zamordowany jako katolik za wiarę świętą, jako Polak za Polskę niepodległą i szczęśliwą. Jako człowiek za prawdę i sprawiedliwość. Wierzę dziś bardziej niż kiedykolwiek, że Idea Chrystusowa zwycięży i Polska niepodległość odzyska, a pohańbiona godność ludzka zostanie przywrócona. To moja wiara i moje wielkie szczęście. Gdybyś odnalazł moją mogiłę, to na niej możesz te słowa napisać.”
– To jeden z bohaterów tamtego czasu, jeden z tych, o których nie możemy zapomnieć, którzy są fundamentem naszego wczoraj, dziś ale też fundamentem na przyszłość. Oni mogli tak pisać i mogli wziąć broń w rękę nie szczędząc swojego życia, bo tak byli wychowani. Byli wychowani w miłości do Ojczyzny, miłości do Boga i Kościoła.
Przypomnijmy za portalem dzieje.pl: 1 marca 1951 r. Łukasz Ciepliński i sześciu innych członków IV ZG WiN zostało rozstrzelanych na terenie więzienia mokotowskiego. Egzekucja rozpoczęła się o godz. 20. Skazani byli kolejno podprowadzani na miejsce kaźni, a kat strzelał im w tył głowy. Ciał zamordowanych nie wydano rodzinom. Pogrzebano je w nieznanym do dziś miejscu.
Po Mszy Św. na cmentarzu parafialnym złożono kwiaty i zapalono znicze na grobie Żołnierzy Niezłomnych, którzy zginęli 18 sierpnia 1945 roku w Miodusach Pokrzywnych w zwycięskiej walce z grupą operacyjną NKWD, LWP i Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego.
Po tej części uroczystości wystartował bieg na 5 km, następnie dołączyli uczestnicy, którzy zdecydowali się na dystans 1963 metrów. Biegli, szli, maszerowali, rodzice prowadzili wózki, dzieci trzymały starszych za ręce lub dodawały sobie siły jadąc rowerkami. Każdy na miarę swoich możliwości, wszyscy z wielkim zapałem i przekonaniem, że biegną w słusznej sprawie. Najmłodszą uczestniczką biegu była 3-miesięczna Pola w wózku prowadzonym przez mamę Weronikę, w drugim wózeczku mama Agnieszka prowadziła 6-miesięczną Joannę. Ta rodzinna drużyna była częścią większej reprezentacji miejscowości Twarogi Lackie, w biegu uczestniczyli też druhowie i druhny z OSP Twarogi Lackie. Wśród biegnących był m.in. wójt gminy Perlejewo Jakub Wierzbicki i wikariusz z parafii w Perlejewie ks. Piotr Wyszomierski. Licznie reprezentowane były szkoły: Zespół Szkól Rolniczych w Ostrożanach, Zespół Szkół w Siemiatyczach i Zespół Szkół Specjalnych w Siemiatyczach, Szkoły Podstawowej w Perlejewie.
Biegnącym towarzyszyli i kibicowali samorządowcy, którzy na mecie wręczali medale, gratulowali i dziękowali za ten patriotyczny bieg. Osoby, które pierwsze dotarły do mety dodatkowo otrzymały wydaną przez powiat siemiatycki książkę „Kraj Zabrany. Powstanie styczniowe na ziemi siemiatyckiej”.
To ważne wydarzenie i ważna lekcja historii mówi o Biegu tropem Wilczym starosta siemiatycki Marek Bobel:
– To już tradycja wieloletnia, tę tradycję podtrzymujemy i będziemy podtrzymywać ze zdwojoną siłą, bo to co planuje Ministerstwo Edukacji, wycięcie wszystkiego co polskie, co patriotyczne, też pamięci o Żołnierzach Wyklętych, nie ma na to zgody samorządów, nie ma też zgody Polaków. Rozumiem – odchudzenie programów nauczania, ale można to zrobić inteligentnie i w zupełnie innych obszarach. Nie będziemy zgadzać się z tym, że polska tradycja narodowa, polscy patrioci będą wycinani z lekcji historii. Deklarujemy, że będziemy wspierać wszelkie inicjatywy historyczne, takie jak Bieg tropem Wilczym ale też zastanowimy się nad wsparciem kółek historycznych w każdej szkole nadzorowanej przez powiat siemiatycki. Jesteśmy Polakami, patriotami i będziemy działać aby pamięć historyczna trwała w społeczeństwie.
W sprawie Żołnierzy Niezłomnych, dziś my musimy być niezłomni, by nikt wykreślił tych bohaterów z naszej historii, podkreślał samorządowiec.
W Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych Tropem Wilczym na trasie Perlejewo – Granne w niedzielę 3 marca biegło około 210 osób. Nad sprawnym i bezpiecznym przebiegiem wydarzenia czuwali Policjanci z KPP Siemiatycze i strażacy z KP SPS Siemiatycze i OSP z terenu gminy Perlejewo oraz Pogotowie Ratunkowe z Siemiatycz. Organizatorzy przygotowali dla wszystkich uczestników wojskową grochówkę serwowaną prosto z kuchni polowej i kiełbaski z ogniska.
Organizatorami patriotycznego biegu było starostwo powiatowe w Siemiatyczach i gmina Perlejewo, ogólnopolskim organizatorem i koordynatorem – Fundacja Wolność i Demokracja.
Tekst i zdjęcia: Agnieszka Bolewska-Iwaniuk