Wszyscy szukamy Jezusa – Orszak Trzech Króli w Bielsku Podlaskim
W piątek, 6 stycznia w Uroczystość Trzech Króli ulicami kilkuset miast w Polsce przeszedł Orszak Trzech Króli. Po raz czwarty te uliczne jasełka odbyły się też w Bielsku Podlaskim. Mszy św. w kościele pw. Najświętszej Opatrzności Bożej przewodniczył w tym dniu ks. bp Tadeusz Pikus. W Eucharystii uczestniczyli też dziekan bielski ks. prał. Kazimierz Siekierko, ks. Tomasz Szmurło, ks. Paweł Grzeszek i gospodarz parafii ks. prał. Zbigniew Karolak.
W homilii ks. Biskup wyjaśniał – Ewangelia mówi nam o tym, jak trzej królowie odnaleźli Jezusa. Dziś my włączamy się do orszaku, by oddać hołd Chrystusowi Królowi i wręczyć mu dary, a największy nasz dar, to oddać siebie samego. Ekscelencja podkreślał, że Chrystus rodząc sie w Betlejem wchodzi w historię wszystkich ludzi i w życie i historię każdego człowieka. Dalej przypominał, że w czasach narodzenia Chrystusa, królów było wielu, ale nie wszyscy poszli do Betlejem, bo potrzebna jest dobra wola by odczytać znak i za nim pójść.
Po Mszy św. wierni wyruszyli w pochodzie kolędowym ulicami miasta. Wszyscy chętni otrzymali symboliczne korony i śpiewniki, by nie tylko iść w orszaku, ale być jego częścią. Orszak rozpoczęła scenka na placu parafialnym, gdzie młody człowiek tak skupiony był na oczekiwaniu na Boga, że ignorował wszystkich podchodzących do niego ludzi, odmawiał im pomocy i ze zniecierpliwieniem odsyłał dalej. Na koniec tej sceny usłyszał głos Zbawiciele, który mówił, że przychodził do niego kilkakrotnie, ale nie został zauważony. Zadumanie nad przesłaniem tej sceny przerwało nagłe wtargnięcie grupy diabłów, którzy towarzyszyli orszakowi na całej trasie przemarszu i zawzięcie kusili do złego. Na szczęście nie brakowało też aniołów, które podejmowały walkę z diabelską bandą.
Podczas finałowej sceny umiejscowionej przy miejskim ratuszu burmistrz Bielska Podlaskiego Jarosław Borowski przestrzegał, że diabły, które kusiły podczas całego orszaku, kusić nas będą także każdego dnia, dlatego zawsze musimy być czujni, by nie dać im się zwieść. Z kolei senator Tadeusz Romańczuk przypomniał, że podczas orszaku diabłom popsuł się ich pojazd, co może znaczyć, że można je pokonać. Wszyscy mówcy dziękowali organizatorom za tak piękne przeżycia, bo każda z przygotowanych na trasie scen chwytała za serce i pozostawała w pamięci. Podziękowania te kierowane były na ręce ks. prał Zbigniew Karolaka – pomysłodawcy i organizatora orszaku w Bielsku Podlaskim.
Na zakończenie Orszaku na wszystkich czekała gorąca herbata i smaczny, gorący bigos. Sprawny przebieg ulicznego widowiska, ciekawe scenki, stroje aktorów, czy posiłek dla wszystkich uczestnikó, to efekt długich przygotowań, których sercem był Dworek Smulskich znajdujacy się na tereni parafii Opatrzności Bożej. To w zabytkwym wnętrzu spotykali się twórcy orszaku, pomysłodawcy i organizatorzy, reżyser, autor scenariusza i scenografii i oczywiście aktorzy, odtwórcy postaci nieodłącznie związanych z orszakiem. Pod tym dachem rodziły się pomysły, odbywały się próby, szyto stroje, przygotowywano dekoracje. Po zakończonym orszaku z kolei Dworek był miejsce Agapy, spotkania parafian i gości.
Podsumowując to wydarzenie biskup Tadeusz Pikus mówił – Jest to piękna poglądowa katecheza, a jednocześnie świadectwo dane w wierze, jak również wierze w Objawienie, które dokonuje sie nie tylko dla narodu wybranego ale także dla pogan. Dziś także wiemy, że są ludzie wierzący i niewierzący. Oprzybycie Mędrców do Betlejem pokazuje, że cały czas trwa Objawienie Syna Bożego. Dziś wierzący umacniaja wierę, a ludzie którzy nie znają Boga albo nie wierzą, mogą włączyć sie w ten orszak, aby doświadczyć tego, co głosi Kościół, że Jezus jest Synem Boga i przychodzi do każdego człowieka.
Co roku Orszakowi Trzech Króli towarzyszy inne hasło, w tym roku wiernym towarzyszyły to słowa franciszkańskiego pozdrowienia „Pokój i Dobro”.
Tekst i zdjęcia – Agnieszka Bolewska-Iwaniuk