Pielgrzymi ŚDM w Treblince, Sokołowie, Prostyni i Broku
Goszczący w diecezji drohiczyńskiej na Światowych Dniach Młodzieży pielgrzymi z Włoch, Rosji i Ukrainy oraz wolontariusze z Polski przeżywali kolejny dzień 23 lipca pod hasłem: „Miej Miłosierdzie dla nas…” Był on poświęcony poznawaniu Mazowsza.
W programie znalazło się przejście przez Bramę Miłosierdzia oraz katecheza w sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Sokołowie Podlaskim. W imieniu kustosza gości przyjmował ks. Radosław Żukowski, który powiedział, że iż jest to jedno z najstarszych miejsc kultu Bożego Miłosierdzia. Jego początki sięgają 1938 roku, a obraz w w ołtarzu głównym jest kopią „wileńskiego” obrazu Jezusa Miłosiernego. Katechezę na temat relacji sprawiedliwości i miłosierdzia Boga względem człowieka wygłosił ks. dr Robert Grzybowski – dyrektor Diecezjalnej Szkoły Nowej Ewangelizacji. Wskazał w niej na potrzebę zrozumienia, że sprawiedliwość Boga nie stoi w sprzeczności z miłosierdziem. Po sprawiedliwości Boga, przychodzi bowiem Jego miłosierdzie. Pokazuje to również, że zarówno podkreślanie samej sprawiedliwości, jak też samego miłosierdzia stanowi błędne podejście do naszych relacji z Bogiem. Zakończyło ją świadectwo małżeństwa ewangelizatorów.
Pielgrzymi zwiedzili Muzeum Walki i Męczeństwa w Treblince oraz pod pomnikiem w miejscu Obozu Zagłady odmówiono modlitwę, prowadzoną przez harcerzy w intencji pokoju oraz wszystkich pomordowanych.
Eucharystii w sanktuarium Trójcy Świętej i Św. Anny w Prostyni przewodniczył senior ks. bp Antoni Dydycz. Witając zarówno jego, jak też przybyłych kapłanów i młodzież, kustosz sanktuarium ks. kan. Ryszard Zalewski, przybliżył kult, jaki odbiera tam Trójca Święta, przedstawiona w średniowiecznej figurze oraz św. Anna.
W wygłoszonej homilii ksiądz biskup powiedział, że św. Anna, jako Babcia Jezusa stanowi również znak miłosierdzia, który jest z natury widoczny w relacjach babcia – wnuk. Odnosząc się zaś do obecnych na Eucharystii grup narodowych powiedział: „Jednoczy nas wiara. Łączy nas dar Miłosierdzia. Z tego względu wypada, abyśmy przypatrzyli się pewnym świadectwom, którymi każda z obecnych tu narodowości dzieli się z innymi, ubogacając w ten sposób ducha wspólnoty. Kierujemy nasze oczekiwania w stronę dziewcząt i chłopców z Italii. Do Was, droga Młodzieży, chrześcijaństwo dotarło dość szybko. Św. Pawła władze rzymskie przetransportowały z Ziemi Świętej drogą wodną. Św. Piotr dotarł jako pielgrzym. Kultura włoska jest wyjątkowo bogata tak duchowością, jak i motywami chrześcijańskimi. Podobnie i życie. Pozwólcie, że przytoczę tylko jednego świadka, którym jest od wieków św. Franciszek z Asyżu. Przypominam go między innymi i z tego tytułu, że to Jego imię przybrał obecny Papież. (…) Przenieśmy się na Ukrainę, z którą dzieliliśmy dole i niedole przez kilka stuleci. I nadal mamy wiele wspólnych kulturowych pamiątek. Jeden z poetów o nazwisku Klein pozostawił po sobie coś w rodzaju dumki ukraińskiej. Opowiada ona o Matce Najświętszej, czczonej bardzo w całej Ukrainie, która przybyła do tego kraju w poszukiwania swego Syna Jezusa. (…) Matka Boża o tej ziemi i jej mieszkańcach nie zapomniała, a Naród Wasz, czyli wy tu obecni jako jego przedstawiciele, jesteście świadkami jakże gorącego pragnienia, aby Miłosierdzie Boża znalazło i Waszej ziemi i w sercach ludzkich jak najżyczliwsze przyjęcie. Nie wiem, co na temat Miłosierdzia zechcielibyście powiedzieć wy, tu obecni, młodzi Rosjanie. Ale sięgając do kulturowych źródeł, pragnę przypomnieć jedną z rozmów, jaką prowadzili dwaj myśliciele, bohaterowie powieści Doktor Żiwago, autorstwa Borysa Pasternaka. Jeszcze przed pierwszą wojną światową zastanawiali się oni nad znaczeniem chrześcijaństwa. I doszli do wniosku, że przed przyjściem na świat Pana Jezusa, po grzechu pierworodnym, właściwie nie było miejsca dla zwyczajnego człowieka. Mogli tylko na coś liczyć tzw. półbogowie i osoby wyjątkowo silne albo bogate. Człowiek zaś jako taki, wedle nich, umierał pod płotem historii. Natomiast narodziny Pana Jezusa w Betlejem sprawiły, że od tej pory zaczął się czas człowieka. (…) Wypada podzielić się i polskimi doświadczeniami, jakże bliskimi Bożemu Miłosierdziu, które przecież ma gościć w nas i przyczyniać się, abyśmy i my byli miłosierni. Takich przykładów mamy wiele. Przytoczę jeden, a jest nim czyn św. Maksymiliana Marii Kolbe, franciszkanina, który w obozie koncentracyjnym oddaje swoje życie za współwięźnia. Jego postawa i ów heroiczny czyn, z jednej strony wyrastały z etosu rycerstwa polskiego, które chętnie poświęcało się za „waszą i naszą wolność”. A z drugiej, z pewnością św. Maksymilian znał treść objawień, które sam Jezus Miłosierny przekazywał św. siostrze Faustynie.”
W Nadbużańskim Ośrodku Nowej Ewangelizacji w Broku odbyła się natomiast prezentacja narodowych wspólnot. W symboliczny sposób Rosjanie ukazali wielkość i różnorodność swojego kraju, który tak, jak Słońce łączy Bóg. Polacy przypomnieli rocznicę Chrztu Polski, który stał się fundamentem wielkiej radości, a Włosi pokazali siłę człowieka, ufającego Chrystusowi, który potrafi pokonać życiowe pokusy i problemy. Wszyscy zaprezentowali również utwory muzyczne oraz tańce integrujące młodzież.
Obecny na spotkaniu ks. abp Riccardo Fontana z diecezji Arezzo we Włoszech, podziękował polskiej młodzieży z diecezji drohiczyńskiej za gościnność, będącej wielkim świadectwem miłości. Biskup drohiczyński Tadeusz Pikus, podkreślił, że radość młodych ludzi zawsze powinna wynikać z miłości do Boga, który jest jej źródłem. Taka miłości zawsze zdoła pokonać wszelkie niedoskonałości miłości ludzkiej – powiedział.
Młodzież miała okazję do skorzystania z atrakcji Ośrodka NOE, w którym znajduje się park linowy oraz boiska.
ks. Artur Płachno