Dziękując za tych, którzy zaszczepili w nas ducha wiary
W tym roku modlitwę w w zabytkowej, cmentarnej kaplicy ofiarowano za dusze polecane w wypominkach. W Eucharystii uczestniczyli kapłani, siostry zakonne, parafianie i goście. Dla wielu osób Msza Św. sprawowana w kaplicy na cmentarzu jest okazją do modlitwy przy grobach bliskich. Niewielka kaplica nie mieści wszystkich zgromadzonych na Eucharystii, część osób wiernych stoi na zewnątrz, a osoby które mają groby bliskich w najbliższym otoczeniu kaplicy w czasie Mszy Św. stoją przy tych nagrobkach.
Sprawujący Mszę Św. ks. Jerzy Cudy w homilii poprzypominał, że św. Joachima i Anny – Rodzice Najświętszej Maryi Panny, a dziadkowie Jezusa są dla nas przypomnieniem o naszych rodzicach i dziadkach, i o tym jak wiele im zawdzięczamy.
– Z wdzięczną pamięcią wracamy do rodzinnego domu, do rodziców, dziadków, osób które nas wychowały i miejsc wśród których wzrastaliśmy – mówił kapłan.
Przypomniał też słowa śp. ks. Jana Twardowskiego, który pisał – Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą.
– Gdy nasi bliscy odejdą, żałujemy że mogliśmy więcej czasu spędzić razem, z większą cierpliwością znosić słabości czy trudności charakteru, słabości za którymi kiedyś będziemy tęsknić, a możemy już dziś z większą uwagą, troską patrzeć na tych którzy są obok nas.
Kaznodzieja zachęcał, by modląc się w kaplicy na cmentarzu pamiętać szczególnie o tych którzy już odeszli.
– Św Joachim i Anna przypominają nam byśmy nie zapominali o tych którzy dali nam życie, którzy zaszczepili w nas ducha wiary. – podkreślał ks. Jerzy Cudny.
Kaplica Świętej Anny to najstarszy drewniany budynek w Siemiatyczach. została wybudowana na terenie wielowyznaniowego cmentarza, gdzie znajdują się groby zarówno wiernych wyznania rzymskokatolickiego, jak i prawosławnych oraz ewangelików. Budynek jest używany tylko kilka razy w roku. Msza święta w kaplicy na cmentarzu odprawiana jest między innymi z racji wspomnienia Świętej Anny, wielu parafian wyczekuje tego dnia i okazji by uklęknąć w zabytkowym wnętrzu, gdzie od wieków kolejne pokolenia szepczą słowa modlitwy.
W kaplicy tej wzrok przyciąga obraz św. Anny – Samotrzecia, to staropolskie słowo oznaczające „we troje, razem”. Ten przydomek św. Anna otrzymała z racji tego, że na obrazach była zwykle ukazywana z Wnukiem – Panem Jezusem i Córką – Matką Bożą. Taki właśnie obraz znajduje się w siemiatyckiej kaplicy, nad postaciami unosi się Duch Święty w postaci gołębicy.
Tekst i zdjęcia: Agnieszka Bolewska-Iwaniuk