Budując świadomość, Rajd Potrzeby Serca Ponary – Katyń
Biskup mówił do zgromadzonych:
– Zapewne, kiedy powstawał Rajd Katyński, kiedy zapadała decyzja, że jest potrzebny, sytuacja nieco inaczej wyglądała. Myślę, że każdy z nas w tamtym okresie liczył na to, że Polacy będą stanowili jedną wspólnotę, będą świadomi swoich losów historycznych, ale będą też wspólnie budowali przyszłość.
Rozwijając tę myśl biskup Piotr uznał, że śp. Komandor Wiktor Węgrzyn był osobą przenikliwą i wiedział, że taka wizja Polski nie jest prosta w realizacji, wymaga trudu a świadomość narodową, historyczną, kulturową i religijną nieustannie w trudzie budować.
Podczas sobotniego spotkania kończącego Rajd, odbyło się uroczyste odsłonięcie tablicy Komandora Wiktora Węgrzyna – twórcy Rajdu Katyńskiego. Motocykliści przyjechali na to wydarzenie prosto z tasy – utrudzeni, spieczeni słońcem, zmoczeni deszczem ale przepełnieni dumą i przekonaniem, że zrobili coś wielkiego i ważnego.
Przy Wystawie Starych Motocykli na wracających z drogi czekała delegacja mieszkańców i samorządowców z burmistrzem Drohiczyna Wojciechem Borzymem na czele, duchowieństwo reprezentował biskup drohiczyński Piotr Sawczuk wraz z ks. Piotrem Jarosiewiczem. Po pełnym emocji i wzruszeń powitaniu motocyklistów zebrani z zaciekawieniem wysłuchali opowieści o podróży do Katynia i innych miejsc kaźni, gdzie spoczywają pomordowani Polacy, o podroży do miejsc gdzie nikt nie jeździł od lat. W Katyniu zorganizowana grupa motocyklistów była ostatni raz 5 lat temu, potem było to niemożliwe, a granicy zamknięte. Jednak potrzeba serca była ogromna i zapewne większa niż obawy, jakie wiązały się z tym wyjazdem, dlatego wbrew różnym radom i ostrzeżeniom, motocykliści postanowili, że spróbują dojechać do Katynia. Nie dostali pozwolenia na odprawienie tam Mszy Św., ilość uczestników zredukowali do 19, ale z rajdu nie zrezygnowali. Ruszyli z Warszawy 24 sierpnia, oficjalny start w asyście wojskowej odbył się przy Grobie Nieznanego Żołnierza. I pomimo trudności, niepewności, długich kolejek na granicy, jadąc przez Litwę i Łotwę, zatrzymując się w Ponarach, w Wilnie i wielu innych ważnych dla Polaków miejscach – dojechali do Katynia. Tam wspólnie modlili się na różańcu, zapalili znicze, zostawili kwiaty, zaśpiewali Polski Hymn. Odwiedzali też Polaków mieszkających na kresach, docierali do nich z dobrym słowem i upominkami.
Po 8 dniach w drodze przejechali do Drohiczyna, by tu oficjalnie zakończyć Rajd i uczestniczyć w uroczystości odsłonięcia tablicy Komandora Wiktora Węgrzyna – twórcy Rajdu Katyńskiego.
To pierwszy krok na drodze uczynienie z Drohiczyna stolicy motocyklowej turystyki patriotycznej, mówiła Iwona Węgrzyn-Bocheńska córka śp. Wiktora Węgrzyna przypominając, że jej ojciec nazywany jest twórcą motocyklowej turystyki patriotyczno-historycznej w Polsce.
Tablicę poświecił biskup Piotr Sawczuk, po czym nastąpiło jej odsłonięcie, a Michał Szeliga Komandor Rajdu umieścił w tablicy maleńki pojemnik z ziemią przywiezioną z Katynia. Złożono kwiaty, zapalono znicze, zaśpiewano Rotę.
Dalsza część spotkania odbyła się w Nadbużańskim Ośrodku Promocji Produktu Lokalnego „Zagubek”, gdzie podczas kolacji podsumowano Rajd, wręczając jego uczestnikom i osobom wspierającym dyplomy i pamiątki. W kolejnym dniu, 1 września motocykliści udali się na cmentarz w Drohiczynie, gdzie oddali hołd spoczywającym tam żołnierzom, bohaterom II wojny światowej.
Ten Rajd był powrotem do korzeni, których nauczył nas śp. Komandor Wiktor Węgrzyn, podsumował wyprawę Komandor Rajdu Michał Szeliga.
Tekst i zdjęcia: Agnieszka Bolewska-Iwaniuk