Przyjechała, zaśpiewała i zdobyła serca słuchaczy – Olga Szomańska w Drohiczynie
Artystka zaprezentowała najpiękniejsze polskie kolędy pastorałki oraz akustyczne wersje wielkich przebojów muzycznych. Rozbrzmiewały kompozycje Piotra Rubika i muzyka filmowa. Były utwory dedykowane dorosłym i starszym słuchaczom ale i specjalne dedykacje dla dzieci.
Koncert rozpoczęła znana na całym świecie „Cicha noc”, potem wybrzmiała polska kolęda „Bóg się rodzi”. Do wspólnego śpiewu Olga Szomańska zaprosiła publiczność, z którą już od pierwszych chwil nawiązała świetny kontakt. Opowiadała o sobie, o swoim życiu, o rodzinie, ale zadawała też wiele pytań dotyczących Drohiczyna i jego mieszkańców. Przede wszystkim jednak zachęcała, by śpiewać niezależnie od tego czy mamy piękny głos, dobry słuch i poczucie rytmu. Przekonywała, że muzyka jest najlepszym lekarstwem na wszelkie troski. Nostalgicznie i nastrojowo śpiewała o miłości, zapewniając, że właśnie muzyką najpiękniej można wyrazić uczucia i wyjaśniała – w kolędach też śpiewamy o miłości, o naszej miłości do Boga.
Kolędowy koncert odbyła się Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury w Drohiczynie. Wśród publiczności obecni byli m.in. ks. bp Tadeusz Pikus, asystent generalny KSM ks. Andrzej Lubowicki, proboszcz parafii katedralnej ks. Wiesław Niemyjski, księża, klerycy i siostry zakonne. Mieszkańcom gminy towarzyszył burmistrz Wojciech Borzym i dyrektor MGOK Rafał Siwek. Korzystając ze spotkania w pierwszych dniach nowego roku do zgromadzonej publiczności zwrócił się ks. Biskup. Nawiązując do zaśpiewanych przez panią Olgę utworów o miłości podkreślał, że każdy potrzebuje miłości, by obdarzać nią Boga, drugiego człowieka i samego siebie. Nie po raz pierwszy przypomniał jak ważna jest akceptacja samego siebie na każdym etapie życia.
Olga Szomańska to pochodząca z Wrocławia wokalistka i aktorka. Szerokiej publiczności znana przede wszystkim z występów w oratorium Piotra Rubika i Zbigniewa Książka, Tu Es Petrus. Popularność przyniosła jej też rola serialowej Marzenki w „M jak miłość”. W Drohiczynie Olga Szomańska gościła nie po raz pierwszy.
tekst i zdjęcia – Agnieszka Bolewska-Iwaniuk