Nie pokryje kurz niepamięci…
W ramach przygotowań do tego wydarzenia ks. Arbaszewskiemu udało się odnaleźć mieszkającego w Anglii bratanka młodziutkiego ułana i jego imiennika Michaela Demideckiego – Demidowicza, który jednak z powodów zdrowotnych nie mógł być obecny w Zembrowie w tym ważnym również dla jego rodziny dniu. Udało mu się przyjechać dopiero w czerwcu bieżącego roku.
Towarzyszyła mu żona oraz siostra Barbara z synem. Goście z Anglii uczestniczyli we Mszy św. w miejscowym kościele, a następnie udali się na cmentarz, gdzie modlili się przy grobie bohatera. Z zainteresowaniem i wzruszeniem słuchali opowieści o jego życiu i uczestnictwie w wojnie z Rosją oraz relacji z podniosłej uroczystości 5 września 2021 r. Dziękowali lokalnej społeczności za kultywowanie pamięci o stryju Michale. Byli zachwyceni nagrobkiem. Opowiadali o innych członkach rodziny. Michał miał trzech braci: Bronisława (zmarł w styczniu 1920 r.), Aleksandra, działacza Narodowej Demokracji, komendanta głównego Narodowej Organizacji Wojskowej, członka Rządu Rzeczypospolitej Polskiej na Uchodźstwie (zmarł we Francji w 1981 r.). Obaj są pochowani na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie, obok rodziców: Konstantego i Bronisławy z Radłowskich. Trzeci brat, Marian, ojciec Michaela i Barbary, oraz jego żona Gillian spoczywają na cmentarzu Mill Bill w Londynie.
Michael Demidecki – Demidowicz kontynuuje tradycje rodzinne. Podobnie jak dziadek Konstanty i stryj Aleksander jest z zawodu adwokatem. Od ojca, baletmistrza, otrzymał wpisujący się w dzieje rodziny obraz Jerzego Kossaka „Pogoń ułanów za bolszewikami”. Dzieło powstało na rok przed wybuchem II wojny światowej i kolejną zbrojną napaścią Związku Radzieckiego na Polskę.
Serdeczne przyjęcie gości z Anglii w zembrowskiej parafii zaowocowało dalszymi kontaktami z jej przedstawicielami. Rodzina naszego lokalnego bohatera w celu lepszego poznania jego dziejów i dla podkreślenia wagi jego czynu postanowiła rozwijać i upowszechniać w swojej obecnej ojczyźnie wiedzę o rodzinnym dziedzictwie. Właśnie niedawno pan Michael nadesłał skan swojego artykułu „My Polish heritage”, który ukazał się w czasopiśmie Comment wydawanym prze parafie katolickie w podlondyńskiej miejscowości Tring. Z obszernego tekstu czytelnicy tego pisma mogą dowiedzieć się między innymi o niezwykłym poświeceniu młodego ułana, który oddał życie za wolną Polskę, o zachowanej wśród lokalnej społeczności pamięci o bohaterze, przekazywanej z pokolenia na pokolenie, o pięknej uroczystości poświęcenia nowego nagrobka. Rodzinna historia i podróż do Polski stała się dla autora nie tylko okazją do zgłębienia polskiej historii, ale także do przybliżenia jej Anglikom. „Nie dziwi mnie teraz, że Polska tak bardzo wspiera Ukraińców w ich walce przeciwko rosyjskiemu najeźdźcy. Sama przecież tak wiele wycierpiała ze strony Rosji i nie chce, aby ta znowu pojawiła się u jej bram” – pisze Michael Demidecki-Demidowicz. Wyznał też, że historię swojego stryja Michała znał bardzo pobieżnie. Po wizycie w Ojczyźnie ojca, zachwycony polską historią i gościnnością, postanowił choć trochę nauczyć się języka polskiego. Obszerny tekst ubogacają liczne fotografie, w tym przekazane przez parafialnych „strażników” pamięci.
Tekst i zdjęcia: Jadwiga Ostromecka