Jubileusz 90-lecia o. Leona Knabita OSB
Choć jubileusz 90-lecia urodzin o. Leona Knabita wypadał 26 grudnia 2019 r., to akcent z tej okazji miał również miejsce w bielskiej bazylice.
Ks. bp Antoni Dydycz przypomniał w homilii niektóre wydarzenia z bogatego duchowo życiorysu Jubilata. ,,Wypada przypomnieć, że dostojny Jubilat przyszedł na świat tutaj, w Bielsku Podlaskim. Była to wówczas Diecezja Pińska, a Chrztu św. udzielał ówczesny proboszcz, obecnie błogosławiony Antoni Beszta Borowski, męczennik. ,,Może zmęczony, ale cierpliwy; słaby fizycznie, ale mocny mocą wiary i miłości” – tak o ojcu Leonie mówił bp Dydycz. Dodał, że „Rzeczywistość – Myśl – Działanie” nie istnieje dla o. Leona w teorii, ale w codzienności życia, a więc i postępowaniu. Odwołując się reguły św. Benedykta bp Antoni podkreślił, że, rzadko o tym myślimy, aby szukać Pana Boga „we wszystkich braciach”. Natomiast w każdym człowieku można znaleźć coś dobrego.
Ojciec Knabit na pierwszym miejscu dziękował Panu Bogu za to, że Go jeszcze trzyma. ,,Gdyby ktoś mi powiedział w wieku 23 lat, kiedy mocno chorowałem, że dociągnę do dziewięćdziesiątki, to bym się śmiał” – mówił Ojciec. Jednak, jak sam podkreślił, Pan Bóg miał inne zamiary. Wspomniał także rozmowę z bp. Ignacym Świrskim, który na wyrażoną chęć wstąpienia do zakonu odpowiedział: ,,W zakonie się chudnie, a ksiądz nie ma z czego”. – Jak widać, cuda się zdarzają – powiedział z uśmiechem benedyktyn. Dziękował nieżyjącym rodzicom i chrzestnym, którym zawdzięcza chrzest św. w bielskiej bazylice. Wyrazy wdzięczności wyraził także ks. bp. Antoniemu Dydyczowi, proboszczowi ks. kan. Ryszardowi Zalewskiemu, obecnym księżom i wszystkim zaangażowanym w obchody jubileuszu.
,,Komunę przetrzymaliśmy to i obecne zawirowania przetrzymamy” – spuentował. Dodał, że nie na darmo Pan Jezus umarł, nie na darmo męczennicy krew swoją przelali i nie na darmo jest ta dzisiejsza uroczystość.
O. Leon Knabit (właść. Stefan Knabit) przyszedł na świat 26 grudnia 1929 r. w Bielsku Podlaskim. 27 grudnia 1953 r. przyjął święcenia kapłańskie z rąk ówczesnego biskupa siedleckiego Ignacego Świrskiego. Nie sposób w kilku zdaniach opisać tego, co przeżył i ile wniósł bogactwa, na które składa się: niezliczona liczba odprawionych Mszy św., spotkania autorskie, wydane książki, czy udział w takich programach, jak m.in. „Ojciec Leon zawodowiec”, „Ojciec Leon zaprasza”, „Sekrety mnichów”.
tekst i zdjęcia – Monika Kanabrodzka